Nassair
Stał cały czas koło studni, patrząc najpierw na Garaba, następnie przyglądając się każdemu po kolei, kończąc na Ven. Po chwili milczenia jaka nastała po wyjściu półelfki, Nassair ruszył z miejsca. Przeszedł szybko przez kuchnie, potrącając przy tym każdego kto mu się z drogi nie odsunął i zniknął w tym samym przejściu w którym przed chwilą Ven.
Gdy półelfka dochodziła do schodów na górę, usłyszała za sobą ciche kroki. Odwracając się zobaczyła szybko zbliżającego się do niej Nassaira.
__________________ And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom. |