Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2008, 20:36   #2
Highlander
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
Chłopak w bluzie z kapturem zmierzył wszystko swoimi zielonymi oczyma. Przez pas miał przewieszony stary, zasłużony karabin. Wyżej wspomniane ślepia pozostawały we względnym spokoju. Nawet kiedy ich przełożony pluł się jak to niewiele znaczą. Mniej niż nic. Spokojne westchnienie. Gdyby miał zegarek, pewnie teraz spojrzałby nań, ignorując rozmówcę. Zamiast tego, zdecydował pobawić się we wspominki. Nie układało się to wszystko. Ostatnimi czasy było coraz gorzej, musiał więc szybko znaleźć dobre źródło zarobku. Padło na pogoń za cholerną, zaginioną skrzynką. I jej tajemną zawartością. Jak mawiają, lepszy wróbel w garści niż…Moloch na dachu? Jakoś tak. Skończył szczebiotać. Nareszcie. Dzięki wszystkim bogom z Salt Lake City. W sumie, gdy ich „boss” wychodził, młodzian przez chwilę zastanawiał się, czy nie zapytać go o jakieś dokładniejsze informacje, ale…uznał, że nie warto. Zdecydowanie nie warto strzępić nerwów.
- Dobra…bierzmy co swoje. Wątpię żeby dziadek liczył te diabelskie naboje co do sztuki, ale stary wpoił mi uczciwość pasem. Więc…czas na prostą matematykę.
To mówiąc podszedł do stojaków z wydzieloną amunicją. Nie licząc frontu, nigdy nie widział takiej składnicy sprzętu. Lub złomu, zależy jak na to patrzeć.
- Co my tu mamy…hmmm…całkiem nieźle…szkoda, że nie ma żadnych, mniejszych pukawek, bo kawał żelastwa na plecach…nie zawsze jest poręczny.
Wziął 20 naboi do swojego karabinu. To drugie tyle ile posiadał we własnych zasobach. Do tego, trochę leków. Dość szybko skończył się jego szał zakupów. Zabezpieczył swój „stuff”, następnie oparł się o drzwi, czekając cierpliwie na pozostałych.
 

Ostatnio edytowane przez Highlander : 16-09-2008 o 20:47.
Highlander jest offline