podszedł do auta na końcu zabrał swoja porcję leków i dorzucił je do woreczka z pozostałymi pastylkami, po czym szczelnie zamkną i wsuną do plecaka. - no to miesiąc mogę na lekach jechać- uśmiechną się do siebie po czym ułożył sobie w plecaku C4 - no i nudno nie będzie.
w aucie zobaczył jeszcze laptopa, pogładził się po brodzie, -to ja zajmę się tym. I potrzebuję przedniego siedzenia obok kierowcy, nie lubię jeździć z tyłu, a wiadomo że zasilanie jest z przodu więc nie będę wam problemów robił z kablami.
Od razu wpakował się na przednie siedzenie na kolana wziął laptopa uruchomił go by sprawdzić co mu przypadło. -a tak zapomniał bym mówcie do mnie Rob.- zaśmiał się do siebie tak jakby wspominał najlepsze chwile życia- moja babka mówiła kiedyś o takim serialu w jej rodzinnym kraju, "czterej pancerni i pies" no pasuje jak w pysk strzelił. |