Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2008, 14:10   #48
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Dzięki za info.

Jak wspominałem, jako gracz nie mam nic przeciwko szlachcie, odgrywana postać w zasadzie też nie , ale jej podejście do tego jak i innych tematów postaram się przedstawić w postach.
Jednak ze względu na podwojoną liczbę graczy zrobił się mały bałagan. W normalnej sytuacji (w świecie gry) oddział, który przecież od sporego czasu istnieje, ma ustalone struktury dowodzenia. A każdy żołnierz, w zależności od pełnionej funkcji, czy też pochodzenia (co, niestety, nie zawsze szło w parze z umiejętnościami) dobrze wie, kogo ma słuchać i dlaczego (szlachta zwykle dostawała stopnie oficerskie, więc nie było możliwości, że zwykły kmiot był im równy w armii).
A co do postaci - Sygryd, Matthieu i Artur podają się za szlachtę (nie zaprzeczam, ani nie rozstrzygam - tak wynika z postów). Jednak za chwilę ktoś neguje czyjeś szlachectwo (już nie pamiętam, czy w sesji, czy w komentarzach). Ten twierdzi, że jednak jest i zaczyna się kłótnia (specjalnie nie podaję imion, żeby nie było zarzutów, że się kogoś czepiam).

Cytat:
Napisał Cedryk Zobacz post
Z pewnością Rotmistrz chciałby się pozbyć kurateli Rycerza Panter, ale wtedy „Mały Szwadron” byłby rozbity prze pierwszy lepszy oddział wojsk Middenheim, jako zagrażający spokojowi oddział maruderów. Wie, iż na teren Middenlandu musi się liczyć ze zdaniem Sygryda.
O to właśnie mi chodziło - w historii wspominaliście, ale inni BG nie mają o tym pojęcia, albo bardzo mgliste, niepełne. Wcale nie jest moim zamiarem, żeby każdy się określił - Jestem X, pochodzę z takich tam, dowodzę tymi, w stopniu takim a takim etc. Wystarczy mi, że MG potwierdzi zależności i hierarchię w oddziale i będzie git . Przecież służący w oddziale nawet szeregowi żołnierze z nizin społecznych musieli coś słyszeć o swoich dowódcach, chociażby "Z nim lepiej nie zadzierać, bo jest bratem tego fanatycznego kapłana Urlyka z Middenheim", albo "Ten to musi samego elektora znać, skoro tak ostro rozmawia z Rotmistrzem" - myślę, że wiecie o co mi chodzi.

Nie jest to zarzut do MG, po prostu wynikło małe zamieszanie po zwiększeniu liczebności graczy, później jakieś konflikty i sprawa pozostała niewyjaśniona. Mi tam pasi, po prostu przydałoby się w kilku słowach wyjaśnić strukturę oddziału (Alexandra musi wiedzieć, czy potyczka słowna z innym żołnierzem wyjdzie jej na zdrowie, co nie? ). I najlepiej, jak zrobi to MG, żeby nikt nie miał wątpliwości.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline