Rycerz Panter przejrzał z ciekawością papiery podane przez Nataniela. Wyglądały na prawdziwe, pieczęć też nie była podejrzana. Na papierach widoczne były ślady trudów podróży. U góry widniało godło dwóch skrzyżowanych broni i dwie litery OF, później kilka świętych tekstów. Stwierdzały one, że Nathaniel z Middenheim przyjęty został w szeregi Inkwizycji w tym i tym roku. Po czym następował krótki opis Nataniela. Na dole widniała pieczęć Świątyni Sigmara z Altfdorfu, którą Sygryd miał już okazję widzieć, gdyż urodził się i wychował w stolicy. - Chym… potwierdzimy w pierwszej świątyni Sigamra, oni mają tam wiedzę i potrafią rozpoznać sfałszowane papiery na razie nie mam powodu, aby ci nie wierzyć, tym bardziej, iż twoje oddanie Sigamarowi jest widoczne. „Przesadne tak można raczej powiedzieć, tak to powstają mity o szalonych fanatycznych inkwizytorach.” Pomyślał Sygryd oddając papiery.
Następnie napełnił kielich winem, które właśnie dostarczyła jedna z korpulentnych dziewek karczmiennych. Trochę zwlekała, potem odeszła chichoczą, jakby zdziwiona i zawiedziona, tym, iż nikt jej po dupci nie poklepał. Jak mieli w zwyczaju inni wojacy.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Ostatnio edytowane przez Cedryk : 25-09-2008 o 20:19.
|