Też tak czułam przez skórę, że z Brzezińskiego taki mnich świątobliwy, jak z Nuszyk panienka.
Arango: a nie wiem, czy to rodzina. Tak daleko myślą w kreacji postaci nie sięgnęłam. Ale Nuszyk brata ma, to i nazwisko nie zginie.
A co do niecnych postępków, w których córki Ewy przodują: gruszka Bończy się dostała. Tedy uważaj.
Ostatnio edytowane przez Asenat : 29-09-2008 o 23:45.
|