30-09-2008, 22:39
|
#6 |
| River to obecnie jedna z moich ulubionych sesji. Powodów jest kilka. Sesja nakłada się na interesujący moment historyczny, a że jestem historycznym ignorantem, toteż uznałam, że jest to świetny sposób aby dowiedzieć się co się w zasadzie w tym Kongo działo, a nawet więcej, temat obadać od kuchni, bo czy nie najciekawsze są smaczki, jak muzyka z tamtych lat, plakaty z gwiazdami ówczesnego kina czy też barwne opisy miejsc i ludzi, którzy rzeczywiście lub hipotetycznie się tam znaleźli? A w tle swoim właściwym biegiem toczą się historyczne zdarzenia. Czy będziemy sami mieli na nie wpływ, czy raczej nic już nie zmieni przeszłości a my jedynie będziemy świadkami tego, jak się on dokonuje? Cóż, sama jestem niezwykle ciekawa. Sesja ma wiele atutów: egzotyczny klimat, tak różny od tych z jakimi się dotychczas zetknęłam, ciekawa fabuła, żywe i plastyczne postacie NPC-ów. A także wyborne grono współgraczy, z którymi łatwo wchodzi się w interakcje, są chętni do współpracy podczas budowania dialogów, a co za tym idzie autentycznych relacji między postaciami. Pozdrawiam grupę River, z braciszkiem na czele oczywiście. I jeszcze słowo uznania dla naszego kochanego GM-a. Arango jest osobą bardzo otwartą na gracza, zawsze pomocny i dający nam dużo swobody, co sprzyja kreatywności. Zapewnia sporo atrakcji, abyśmy się nie nudzili, a także stawia nas przed różnymi wyborami i zmusza do intensywnego używania szarych komórek. Także Cobrę śledzę systematycznie i z przyjemnością. Może się gdzieś wreszcie w tej bezkresnej dżungli spotkamy? Nie oszukuję, że kibicuję tam żeńskiej części drużyny, którą cieplutko pozdrawiam. Brońcie murzyniątek i nie pozwólcie im popodrzynać małych gardełek A co do postaci panów, mam kilku swoich faworytów. Ogólnie duży plus dla obu sesji. |
| |