Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2008, 00:48   #30
Crys
 
Crys's Avatar
 
Reputacja: 1 Crys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwu
Nagłą suchość w ustach poprzedziło dzwonienie w uszach. Odrealniony dźwięk, którego źrodła nijak nie umiała zlokalizować. Sięgnęła szybko po filiżankę z herbatą, z lubością zauważając, że to porcelana znakomitego pochodzenia i chowając niemal pół twarzy w środku tejże. Chłopaczek, szumnie zwący się prywatnym detektywem, wyglądał zupełnie normalnie i takoż się zachowywał, co zdecydowanie świadczyło o tym, że dźwięk był dostępny tylko zmysłom Gabrieli. Za to mogła przypuszać, że Johanna spotkało coś równie „przyjemnego”. Tylko przez mgnienie, całkiem przystojną twarz mężczyzny, wykrzywił lekki grymas. Opanował się momentalnie i ponownie zaczął rozdawać uśmiechy i intensywnie BYĆ w towarzystwie, demonstracyjnie okazując pewność siebie, nie wiadomo czy udawaną, czy rzeczywiście odczuwaną. Dexter tymczasem podręcznikowo dał się wyprowadzić z równowagi. Temu zdecydowanie wydawało się, że mogli coś ugrać z właścicielką przybytku, która zdycydowanie nie przypadła Gabrieli do gustu. Nie tylko tym, że potraktowała co najmniej dwójkę z nich swoją mocą, ale również użyciem prawdziwego imienia oraz zdecydowanie zbyt dużą wiedzą o tym, co wydarzyło się niedawno.
- Dex, jesteś ostatnią osobą w tym towarzystwie, która wie co to znaczy gra wstępna, w jakimkolwiek znaczeniu tego słowa. - uśmiechnęła się delikatnie, rzucając spojrzenie spod rzęs na gospodynię. W końcu do cholery urok, który ZAWSZE roztaczała i niewątpliwie posiadała Gabriela mógł pomóc, a na pewno nie zaszkodzić. Im głupszą, naiwniejszą i nieświadomą sytuacji udawała, tym więcej mogła zyskać. Uległość też by się przydała...
Za to pani, może i nie wygląda, ale jest chyba najbardziej świadoma. Kuszenie, zachęcanie, pobudzanie naszych zmysłów. Uwodziecielka. - odstawiła wdzięcznym ruchem delikatną filiżankę na stolik i rozsiadła w fotelu. Miała nadzieję, że wygląda na tak bardzo rozluźnioną, jak w rzeczywistości była spięta... czyli BARDZO.
- Nie wiem dlaczego miałabym być oskarżana o skrzywdzenie kogokolwiek, myślałam, że funkcjonowałabym raczej jako świadek. Jednak w tych okolicznościach, to pani na pewno posiada lepsze informacje od moich. – nie, oczywiście, że nie dała poznać po sobie, że wiadomość o tym, że Ryan nie żył, zrobiła na niej jakiekolwiek wrażenie. Nie miała złudzeń, że Betrice mogła się pomylić. Dwie zabite osoby ze światka przestępczego, to dwie osoby. Portier nie był wliczany w ranking.
Dyskusja, która wywiązała się między Johisem a Dexterem była iście imponującą. Gabriela przysłuchiwała się jej z narastającym rozbawieniem, zupełnie nieadekwatnym do sytuacji, w jakiej się we trójkę znaleźli. Jednakowoż nie zamierzała się wtrącać. Obaj celnie podkreślali problemy, które nurtowały ją samą oraz dodatkowym atutem było to, że teraz to oni byli na świeczniku, oni podnosili ważkie kwestie i oni zaczynali się targować...
 
Crys jest offline