Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2008, 16:02   #42
Anubis
 
Anubis's Avatar
 
Reputacja: 1 Anubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodze
Majobi przystąpił do ataku. Przyciągnął do siebie ręce i wypuścił je w stronę wilka, który przed zadanym uderzeniem rzucił się na jego towarzysza elfa bardzo mocno go raniąc w szyję. Niziołek patrzył się na tą sytuację z szeroko otwartymi oczami. Krew tryskała na wszystkie strony tworząc niewielki deszcz, natomiast twarz elfa była blada. Nienaturalnie blada co bez wątpienia oznaczało, że zadano mu śmiertelny cios. W tym momencie w Allandrila uderzyło fioletowe światło, które spowodowało…że znikł. Zaraz po tym wilk upadł z powodu licznych ran zadanych od strzał i bełtów.


Majobi nie wierzył w to co się stało. W jednym momencie z gardła elfa leci krew, a zaraz po tym on znika. I pomyśleć, że gdyby udało by mu się trafić wilka, kompan by jeszcze żył. Dlaczego…. Dlaczego znowu musiał zginąć elf… Upadł na kolana, jednocześnie wbijając rapiery w ziemie. Próbował być typem twardziela, który niczego się nie boi i ma wszystko gdzieś. Oprócz pieniędzy oczywiście. Jednak teraz ubolewał po stracie kompana. Podniósł głowę i zaczął się zastanawiać gdzie było źródło tego czaru. Przecież ktoś musiał to zrobić. Wstał i próbował określić źródło z którego nadszedł ten czar. Mimo tego, że miał minimalne pojęcie o czarach, domyślał się, że ewentualny przeciwnik może być groźny, więc wciąż trzymał gardę i był gotowy na ewentualny odskok.


Za nim zrobił się spory tłum, przez który przepychał się niezdara i zaczął mówić jakiś wykład. Zdecydowanie mało go to obchodziło, aż do czasu gdy przedstawił się jako syn Wendella Thundersworda. Zainteresowało go to, lecz nie przestawał poszukiwań zabójcy...
 
Anubis jest offline