Lysseo, nie chodzi mi o to, że mu nie wyszło (A nie wyszło.), tylko jaki ma styl. W jego książkach wszystko bazuje na walkach, rozdział za rozdziałem przerąbujemy się przez setki potworów w mniej lub bardziej brutalny sposób...
Ehhh... Wystarczy sięgnąć choćby po Diablo II i efekt będzie mniej więcej podobny.
Osobiście, od książek zarówno jak i sesji oczekuję czegoś więcej niż bezmyślnej siekaniny jeszcze bardziej bezmyślnych istot.
PS. Na stronce Wizards'ów jest publikacja pierwszego rozdziału z V i VI tomu tej serii... po ich przeczytaniu nie będziecie mieli żadnych wątpliwosci. <krzywi się> |