Bebop przeniósł lufę swojego pistoletu na Asantira, kątem oka spoglądając na indianina.
-Radzę Ci posłuchaj swego towarzysza i opuść swoją broń elfie. - rzekł poważnym tonem - Nie potrzeba nam tu kolejnego rozlewu krwi. Mówicie, że nie jesteście winni śmierci wam zarzucanej? Wasze zachowanie świadczy o czymś zgoła innym. Wy razem z tamtym pół elfim mordercą nigdzie się nie ruszycie, osobiście tego dopilnuję.
__________________ See You Space Cowboy... |