Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2008, 16:40   #8
Ragnaak
 
Ragnaak's Avatar
 
Reputacja: 1 Ragnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwu
Ragnaak widział jak Inkwizytor przyjął mapy od żołnierza, nie przeglądał. Poki co trzymał je w ręku.

-Dobrze wykonałeś swój obowiązek żołnierzu, mam nadzieje że łaska Imperatora cię nie opuści. Jeśli chodzi o mnie to otrzymałem wszystko czego chciałem. - po czym spojrzał na Cahira - A ty bracie masz jakieś potrzeby do zaspokojenia? Jeśli nie, to chyba możemy ruszać do kapsuły desantowej.

- Ah i tak na przyszłość żebyś wiedział bracie-Marines, celem Inkwizycji jest odnajdywanie prawdy i niszczenie wrogów Imperium Ludzkości, a konkretniej w przypadku mojego Ordo - nikczemnych kultów, nielicencjonowanych psioników oraz innych spiskowców a nie palenie Imperatorowi ducha winnych żołnierzy za to że nie mają zawiązanych butów.

Ragnaak Cahir Mawr Dyffryn syn Ceallacha spojrzał swoim chłodnym spojrzeniem prosto w oczy Ravanos'a :
- Moje potrzeby, jakby to powiedzieć aktualizuję na bieżąco aby potem nie zawracać dupę jakiemuś żołdakowi. Wprawdzie wojskowi są dla mnie mało znaczący, ale różnie to bywa. Wybuch, inspekcja, inne przypadki losowe i ... i np. owe mapy (spojrzał na trzymane mapy przez Inkwizytora) nie dotarły by w twoje ręce.

- A co do prawdy i niszczeniu wrogów to różnie z wami bywa. Każdy z was ma inny pomysł na zniszczenie ludzkości. Znam was. Nie jesteś pierwszym i ostatnim którego przeżyję. Jak dobrze wiem dodatkowo wasza struktura prowadzi wewnętrzne walki. Wiem, że jedni są za tym aby np. bronie chaosu niszczyć,a inni aby je poznać i wykorzystać przeciwko złu. O tym wiem, a czego nie wiem ... wolę nie wiedzieć. Więc nie jesteście tacy święci. Czasami wydaje mi się, że to właśnie synowie Imperatora najlepiej dbają o spokój i niszczenie wrogów ... a jeśli się nie domyśliłeś to synów miałem na myśli wszystkich Adeptus Astartes.

Ruszył w kierunku wejścia/wyjścia. Spojrzał na wojskowego :
- A ty się nie jąkaj bo po pierwsze nie wypada, a po drugie nie zajdziesz daleko z takimi cienkimi nerwami. Jeśli już chcesz się bać to bój się w duszy, a na zewnątrz tego nie pokazuj. To jest ... powiedzmy dobra rada żołnierzu.

- Prowadź do śluzy ...
 
__________________
Miarą sukcesu jest krew : twoja lub wroga !!!
Ragnaak jest offline