Witam!
Wreszcie doczekaliśmy końca rekrutacji i możemy skupić się na sesji. Poniżej podam kilka informacji o moim prowadzeniu, Waszym pisaniu i zmianach pewnych w mechanice, dzięki którym nawet osoby owej mechaniki D&D nie znające będą mogły łatwo obserwować rozwój swojej postaci. No to po kolei.
Zacznę od najgorszego, czyli moich "wymagań" wobec Was.
-Piszemy 2 razy w tygodniu (na oko), moje posty będą się pojawiać pewnie co 3-4 dni - osoba, która bez uzasadnienia i zgłoszenia swojej nieobecności nie zapostuje 2x z rzędu odpada z sesji.
-Piszemy w 3 osobie czasu przeszłego, bez wyjątków.
-Posty nie muszą być długie, lecz chciałbym byście wlewali życie do swoich postaci (czyt: kilkulinijkowe "Xxx szedł za resztą milcząc jak zwykle" nie jest dobrym postem.
)
-Dialogi piszemy kursywą, myśli również kursywą zaznaczając dodatkowo tyldami na początku i końcu (~), nie pogrubiamy imion, nie zmieniamy koloru, nie lubię mieć tęczy w postach.
-Avatarek postaci nie szerszy niż 150 pikseli.
-Abishai szybko dosyła mi mechanikę.
Jak zaś ja prowadzę? Myślę, że to wyjdzie w praniu, gdy będziemy się zgrywać. Planuję coś dłuższego od jednostrzałówki, więc kto ze mną wytrzyma na pewno pozna na wskroś.
Zaznaczam tylko jedną rzecz - moje sesje w dużej mierze są sesjami tzw. akcji. Ja potrafię przyspieszyć do momentów, w których gracze mają już co robić, zaś część "drogi" pominąć szybkim postem. Nie wszystkim to odpowiada, ale ponoć to kwestia przyzwyczajenia. Rozwijać wątki każdej z postaci również pozwalam i są momenty spokojne, więc chyba nie ma obaw. No i pozwalam na interakcję z otoczeniem, zabijanie pojedynczych przeciwników, kreowanie mało istotnego otoczenia, w myśl zasady: gracz przesadzi, świat mu się odwinie. Oczywiście z tą przesadą to może przesada, ale jak 1 poziomowa postać rzuci mi się na ogra i opisze jak go zabija, to nawet najlepszy opis jej nie pomoże i po odwróceniu się zobaczy kolejne dwa wściekłe ogry z wielkimi maczugami. Mam nadzieję, że wiecie o co chodzi. A jak nie to pytajcie.
Kolejna sprawa to mechanika. Pozwolę sobie zmodyfikować Wasze karty i umieścić u każdej z postaci jakoś niedługo po zakończeniu sesji. Poziomy zostaną jak są, ale. Cóż, nie chciałem pisać o tym w rekrutacji, bo nie opędził bym się od pytań. Teraz będzie łatwiej, mniej osób, myślę też, że i mniej pytań.
Sprawa jest prosta: punkty umiejętności zastępuję procentami, jak jest m.in. w Falloucie. Wraz z używaniem umiejętności będą rosły, co będzie przekładać się na sprawność postaci. % od 0 do nieskończoności u epickich postaci. Prowadzę czysty storytelling, dlatego nie będzie to dla mnie i dla was żadna istotna zmiana, prócz faktu, że będziecie widzieć, że coś się zmienia.
Druga rzecz mechaniczna - będę mocno ograniczał punkty życia, wprowadzając za to "redukcję obrażeń" - od zbroi czy czarów. Doda to trochę realności, bowiem w dedekach trafia się zbyt często i wszystko polega po prostu na zdejmowaniu masy punktów życia. I jak mówiłem - nie prowadzę mechanicznie, więc tak na prawdę to zmiana kosmetyczna.
Ostatnia sprawa - mamy w drużynie paladynkę i kapłana. Chciałbym, by ich modlitwy były... modlitwami. Nie pustym tekstem "rzucam leczenie lekkich ran". Modlitwami. "Panie, proszę Cię o łaskę i zaleczenie tych ran, zadanych przez plugawe ostrza." Etc. Nie czuje się wtedy tej sztuczności. Mag oczywiście nadal rzuca czary mrucząc pod nosem sobie tylko znane formułki.
Do sesji dołączę materiały o Vast, stworzone przeze mnie i jeszcze dwie osoby swojego czasu (będą w osobnym temacie w komentarzach). Nie jest to obowiązkowe do czytania, lecz będę się posiłkował tym, co jest tam zawarte. Bardka opowiadając o bohaterach i minionych czasach powinna przyswoić sobie kilka informacji. Oficjalnie też mówię - to co napisali o Vast w oficjalnych podręcznikach u mnie się już nie liczy. Będziecie poznawać świat od nowa, a ja będę go od nowa kreował.
Zaś sam post powinien być jeszcze dziś, najpewniej w godzinach wieczornych.
Pozdrawiam, jakby były pytania to walić śmiało, mam świadomość, że to dużo tekstu do przetrawienia.
S.
Likt do materiałów.