Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2008, 21:34   #91
corenick
 
corenick's Avatar
 
Reputacja: 1 corenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetny
John w kompletnym szoku wyladowal w blocie. Nic, co wlasnie sie stalo, nie bylo przedmiotem normalnego pojmowania. Rozumial, iz straznicy byli przedmiotem nagonki, swoistego polowania ale to... Dopiero po dluzszej chwili zaczal rozumiec, iz wybuch nie byl wynikiem dzialania ludzi konsorcjum. Zrozumial iz to plecak bialowlosego... Az do tej chwili nie wierzyl w zawartosc plecaka.

- Czys ty do konca postradal zmysly?- Warknal w strone bylego wlasciciela feralnego pakunku.- Naprawde wloczyles sie z tym gownem po miescie?

Stojac z tym co udalo mu sie wyjac ze schowka i miec na sobie rozejrzal sie po zebranych. Neli, ranna, wlasnie byla opatrywana, Pepper nigdzie nie bylo... Jak zawsze kiedy byla potrzebna. Mial tylko nadzieje ze nie zdarzylo sie najgorsze. Przerzucil shotguna przez ramie i wstal energicznie. Rany na ciele nie wydawaly sie ani troche przeszkadzac mu w poruszaniu.

- Ruszac sie!- Krzyknal, kiedy dostrzegl czern tunelu i znikajacych w nim pierwszych mezczyzn. Podbiegl do dziewczyny, ktora brnela w strone drabinki prowadzacej w gore do tunelu.

- Pomoge- Sapnal, po czym chwycil drabinke mocno prawa reka, druga podajac dziewczynie. Stanowczym i mocnym uchwytem podsadzil ja w gore.
Nastepnie podbiegl do Neli i uklakl przy niej. Widzial ze dziewczyna powoli dochodzila do siebie, jednak watpil zeby rana, ktora otrzymala pozwalala jej poruszac sie sprawnie. Zwlaszcza w tym gownianym blotsku.

- Neli... Drapaj sie na plecy. Bedzie szybciej. Przy okazji gdzie mama?- Niemal wyszeptal z troska w glosie.
Przerzucil ramiona corki wokol szyi i szybko ruszyl w kierunku drabinki. Obejrzal sie za siebie i krzyknal do reszty:

- Ruszac pupy! Znikamy stad!
 
__________________
-----------------------------------------------------
Info dla obslugi: Mam angielska wersje OS wiec nie posiadam polskich czcionek.

Ostatnio edytowane przez corenick : 18-10-2008 o 21:36.
corenick jest offline