Wątek: Viva Allracja!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2008, 03:06   #4
TwoHandedSword
 
TwoHandedSword's Avatar
 
Reputacja: 1 TwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodze
Przez tłum obecny na Targowisku przedzierał się z niemałym trudem wóz, do którego zaprzęgnięty był koń z pewnością nie nadający się do wyścigów. Mozolne ciągnięcie drewnianego pojazdu i siedzących na nim dwóch pasażerów wraz ze skromnym ładunkiem z pewnością było dla niego zadaniem łatwiejszym do wykonania. W przeciwieństwie do trzymającego lejce wysokiego człowieka i sporo niższego, zakapturzonego osobnika zwierzę nie rozglądało się na boki. Koń robił to, co do niego należało, a nie miał obowiązku martwienia się o zakwaterowanie.
- Najpierw poszukamy odpowiedniej karczmy... Mam nadzieję, że się ze mną zgodzisz Grok. - mężczyzna wyszczerzył zęby w stronę zakapturzonej postaci siedzącej obok. Otrzymał odpowiedź w nieznanym dla siebie języku, w dodatku bardzo krótką i, jak się domyślał, niezbyt uprzejmą. Nie było po nim widać jednak najmniejszych oznak niezadowolenia z tego powodu, przeciwnie, uśmiech nie opuszczał jego twarzy jeszcze przez długi czas. Wyglądał na młodego i pełnego energii człowieka, góra dwadzieścia parę lat. Jego szczupłą sylwetkę powiększała luźna, biała koszula z podwiniętymi z powodu wysokiej temperatury rękawami, wraz z ciemnymi, skórzanymi spodniami i butami sięgającymi kolan. Na czole miał zawiązaną pomarańczową chustę, co powodowało, że czarne włosy sięgające niemal ramion opadały do tyłu, odsłaniając złote kolczyki w uszach i niewielki tatuaż na szyi z prawej strony. Tylko kilka warkoczyków, ozdobionych koralikami w jaskrawych barwach, zwisało swobodnie z przodu. Na lewym przedramieniu widać było kolejny tatuaż, w przeciwieństwie do tego na szyi całkiem wyraźny i możliwy do zidentyfikowania z dalszej odległości. Była to kostka do gry przebita sztyletem, ze sporą ilością szczegółów z resztą.
- No nie dąsaj się tak! Raz dwa i będziemy mogli ruszać, przecież to mi nie zajmie całego dnia. A poza tym możliwe, że trzeba będzie zostać tu parę dni zanim pojedziemy do Portu. - osobnik w kapturze ponownie mruknął coś niezrozumiałego dla swojego towarzysza. Najwidoczniej nie był w nastroju do rozmów. Typowy mieszkaniec Allracji był w stanie bez problemu stwierdzić, iż jest on goblinem. Zielona skóra, charakterystyczne elementy zdobienia w postaci bransoletki z malutkich kości i kolorowych koralików oraz twardy język, którym się posługiwal. Goblin trzymał w dłoniach przystrojony piórami sękaty kostur, poza tym spod płaszcza nie było nic widać.
- Musimy znaleźć miejsce, gdzie będziemy mogli zostawić konia i wóz. - czarnowłosy mężczyzna mówił w zasadzie do siebie. Po kilku minutach jazdy krętą uliczką wraz z zielonoskórym zsiedli z wozu i weszli do karczmy raczej nie wyglądającej na drogą. W zasadzie karczma ta wyglądała na bardzo tanią, szyld był kiepskiej jakości, drzwi skrzypiały przeraźliwie, no i goście raczej nie grzeszyli wypchaną sakiewką. Wysoki mężczyzna skierował swe kroki ku krzątającemu się za szynkwasem karczmarzowi, a goblin poczłapał za nim stukając swoim kosturem o brudną podłogę. Załatwiając możliwie najtańsze zakwaterowanie na stojąco wydawał się jeszcze wyższy i chudszy niż siedząc na wozie. Żywo gestykulował machając nieustannie rękami i kręcąc głową.
- Hmm... Szukam kogoś, kto lubi gorące bułeczki. - nachylił się lekko i ściszył głos - Gorące i kosztowne, jeżeli wiesz co mam na myśli. Tak się składa, że mam jedną do sprzedania. Jesteś w stanie mi... pomóc? Doradzić? Wiem, wiem co będziesz chciał zaraz powiedzieć... Oczywiście płacę za informacje. O rany! Nie przedstawiłem się jeszcze... Mów mi Kris.
 
__________________
"Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą
Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą"

Ostatnio edytowane przez TwoHandedSword : 26-10-2008 o 17:11.
TwoHandedSword jest offline