Jedyne, co można rzec w pierwszej chwili, to "Szkoda".
Fajnie się bawiliśmy (przynajmniej ja).
Dziękuję bardzo za wspólnie spędzone chwile (tak Mistrzowi, jak i współgraczkom oraz współgraczom).
Żałuję bardzo, że nie dowiem się, czy (a jeśli tak, to w jaki sposób) udało nam się opuścić Paskudne Krainy.
Do zobaczeniu gdzieś na szlaku... |