Wątek: Kaznodzieja
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2004, 01:07   #4
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Przeczytałam jednym tchem prawie. I... trochę się zawiodłam. Co prawda jeszcze nie przeczytałam szóstej części, ale jak narazie najlepsza była część trzecia: "Aż do końca świata". To trochę dziwne, bo moim ulubionym bohaterem jest Cassidy, a w tej części go nie było, niemniej jednak czytało mi się ją najlepiej.
A co mnie zniesmacza? Moim zdaniem aby komiks/książka/film/etc. był kontrowersyjny, a zarazem przekazywał coś w sposób odbiegający od standardów, to nie musi od razu zawierać w jednym zdaniu tyle przekleństw, ile się da. Czyż nie miałby więcej smaku bez nagminnego, wręcz nadużywania wyrazów niecenzuralnych? Ja rozumiem wiele rzeczy i akceptuję przeklinanie, w wypadku "Kaznodziei" ma ono tą niewątpliwą rolę, jaką jest m.in. humor, który nie miałby tego klimatu, gdyby nie "te" słowa. Ale naprawdę to przestaje śmieszyć, gdy czyta się pięć tomów pod rząd i nie ma wypowiedzi bez rzucania mięchem. Nie będę się czepiać brutalności i seksu, bo to nie byłby "Kaznodzieja" gdyby nie to wszystko. Sama historia jest zrobiona naprawdę bardzo interesująco. Poszukiwanie Boga, w dosłownym znaczeniu, staje się bardzo intrygujące i wciąga. Choć to niby główny wątek, to staje się w gruncie rzeczy pobocznym. I w sumie dobrze, bo za każdym razem, kiedy pojawia się Bóg aby przekazać wiadomość Jesse'mu irytuje mnie niesamowicie Jak już mówiłam, moim numerem jeden jest Cass - po prostu postać fantastyczna. A drugim geniuszem tego komiksu jest Święty Od Moderców. W szóstej części chyba poznajemy jego historię, nieprawdaż? Już się nie mogę doczekać, kiedy ją przeczytam! Poza tym, cóż... Grafika bez zastrzeżeń. Najbardziej z całego komiksu podobaja mi się obrazki rozpoczynające kolejne rozdziały - naprawdę perfekcyjne.
Podsumowując - komiks dobry, humor zwala czasem z nóg, tematyka potraktowana metaforycznie napewno wniesie coś do życia każdego, kto przeczyta komiks (jeśli nie samo poszukiwanie Boga, to z pewnością inne wątki toczące się podczas tej historii), warto go przeczytać. Choć, rzecz jasna, zbyt wiele wiadomo czego
Ja jednak nadal będę obstawac przy swoim - Sandman jest dla mnie najlepszym komiksem. To zupełnie inna płaszczyzna, więc nie powinnam porównywać, jednak o niebo lepiej czyta mi się Sandiego i więcej wynoszę z jego lektury. Zupełnie inaczej podchodzi do rzeczywistości, zupełnie inny humor, tematyka, nawet grafika. Polecam bardziej, choć nie umniejszam wagi Kaznodziei. Jednak komiksy Vertigo rządzą!
 
Milly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem