Pierwsze koty za płoty, pierwsze śliwki robaczywki, goblin z wozu... ee, czy jak tam...
W każdym razie zapostowałem
Troszkę mnie się rozwlekło, ale to chyba norma w tej sesji
.
Wreszcie mam gdzie wywlec na światło dzienne różne wytwory mojej "normalnej" psychiki
.
Mam nadzieję, drogi Mistrzu, że trafiłem w klimat. Oraz, drodzy współgracze, że będzie się toto dobrze czytać.
Pozdrawiam!