- Z miłą chęcią Ci się przedstawię. Na imię mam Frygg - to rzekłszy kiwnąłem nieznacznie głową, po czym siadłem na krześle i podsunąłem jej szklankę. - Co do mojej osoby nie ma za dużo do opowiadania. Ot kolejny czarny mag, jak widać. Jedyny w swoim rodzaju jak i wszyscy magowie - tu mrugnąłem okiem. - Oczywiście masz rację, że wiem w jakim kierunku zmierzasz, więc pomyślałem, że zaproponuje swoje towarzystwo. W dwójkę zawsze bezpieczniej. A jeśli chcesz się czegoś ode mnie dowiedzieć to pytaj. Odpowiem zawsze szczerze, albo wcale, jeżeli uznam, że pytanie jest zbyt osobiste, co mam nadzieję, że mi wybaczysz. Obiecuję jednak, że nie będę kłamał. |