- No, o tej, co jej krzyk słyszałem we śnie. I potem, naprawdę. - Odparł Marek. Był pewny, że o tym wspominał, ale widocznie mu się omsknęło, albo Dagmara nie dosłyszała. - Nie, nie trzeba dzwonić na policję. Wręcz nie wolno, to tylko śpiący. Co im powiemy? "Miałem wizję morderstwa, jedźcie tam szybko". Przecież to śmieszne całkiem. Już prędzej do fundacji bym dzwonił. |