Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2008, 17:51   #97
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
-No naaareszcie!- Krzyknął Gabriel. – Długo kazaliście na siebie czekać. – Zwrócił się do sierżanta dowodzącego transportem, przy czym zmierzył go dokładnie wzrokiem, przypadł mu do gustu sposób ubierania się dowódcy transportu. „Ach jakie ładne ma odzienie, a te mankiety, a jego pas, a trzewiki z cholewami. No coś wspaniałego, ach!” Zaczął rozmyślać Gabriel.

Thingrim zaczął przyglądać się przybyłym oraz pojeździe, na którym transportowano oliwę. Wiedział, że to jest oliwa, bowiem niejednokrotnie widział już tego typu beczki używane do jej transportu. Poza tym strażnicy często transportowali różnego tego typu rzeczy. No i chyba któryś z przybyłych strażników rzucił coś w rozmowie o oliwie.

- Wy pełnicie służbę sierżancie. Ten transport ma dotrzeć do bramy południowej do magazynów. Ja ze swoimi ludźmi już na dziś skończyliśmy, możesz sobie zatrzymać do pomocy dwóch ze straży, elfiego maga i jeszcze jednego takiego. – zwrócił się do Gabriela sierżant, na co Thingrim odparł:

- Oczywiście, zrobimy wszystko, żeby transport dotarł we wskazane miejsce. Za dużo czasu już zmarnowaliśmy w tym miejscu, wyruszamy natychmiast.- Gabriel odwrócił się w stronę oddziału zebranego na placu, całkowicie ignorując osoby przybyłe transportem.

-Oddział baczność! Zająć pozycję przy wozie, przygotować się do marszu! Spocznij!- padły krótkie komendy. Gabriel natomiast ze swą latarnią zajął pozycje na czele. Wtedy też spostrzegł kilka osób stojących obok, przypomniał sobie tez słowa sierżanta.. „…elfi mag..”.
- To ty jesteś tym elfim magiem, na którego wszyscy łaskawie mszą czekać? Nieważne, ruszajcie, więc z nami, musimy dostarczyć ten transport. – zwrócił się do maga.
 
Mortarel jest offline