Dekares zaczął się zbierać do wyjścia, zebrał swoje rzeczy po czym sprawdził czy miecz gładko wysuwa się z pochwy, następnie odwinął zamek swojej rusznicy spod naoliwionego płótna i sprawdził cały mechanizm. Co prawda zgodnie z prawem rusznica była rozładowane ale wolał wszystko sprawdzić.
-To prawda że w Armii tyle nigdy bym nie dostał, ale tam wszystko było jasne i uczciwe a mi się nie uśmiech rabować grobów, popraw mnie jeśli się pomyliłem i nie o to chodzi-mówił zadziwiająco
spokojnie i cicho, końcówkę mówił wyjątkowo sarkastycznie i jadowicie.
Za nim Dante miał szansę odpowiedzieć machną ręką i powiedział:
-chodźmy już do tej karczmy tam zdecyduje, a co do bezpieczeństwa to po coś z Tobą idę prawda?-chciał uciąć rozmowę, kłótnia nie była im potrzebna, szczególnie w domu zleceniodawcy zadania które miałoby być tematem kłótni.
Pospiesznie żegnając się z domownikami(spotkanymi podczas marszu do drzwi)wychodząc, jeśli to konieczne czeka cierpliwie na Dantego na ulicy.
__________________ Wojownik, który działa z pobudek honoru, nie może przegrać. Jego obowiązek to jego honor. Nawet jego śmierć -jeśli jest godna- jest nagrodą i nie może być porażką, gdyż jest efektem służby.Dlatego pełnijcie swoje powinności z honorem, a nie poznacie, co to strach.Roboute Guiliman Patriarcha Ultramarines |