"No dobra to chyba najwyższy czas, widać już wszyscy się zbierają. Kto chciał zrezygnować z tej wszystkomogocej przynieść przygody już zrezygnował. Czas pogonić bractwo do roboty". Segel nie mógł znieść dłużej tych bezowocnych konwersacji. Nagle wstał od stołu, minął magów którzy chwilę wcześniej przeszli przez drzwi karczmy i skierował się do wyjścia.
- No to najwyższy czas panowie się zbierać, ruszmy te nasze arystokratyczne tyłki i chodźmy zwiedzić kramy i kramiki co by zebrać potrzebne na wyprawę narzędzia. - to rzekłszy poczekał aż reszta kompanii ruszy się z miejsca i skierował razem z nimi swe kroku na niedaleki targ. |