Dwaj blond marines ruszyli na zwiad. Znikli po kilkunastu sekundach, w ciemnych bocznych uliczkach opuszczonego miasta. Słońce wyszło zza ciemnych chmur i oświeciło całą ulicę, spod kurzu i brunatnego pyłu pustyni wystawały chromowane zdobienia, złote gargulce patrzyły ze szczytów budowli przypominających wielkie katedry.
Bugg zdjął zbroję przy sporej pomocy Nikelusa. Po kilku minutach medyk i Inkwizytor poczęli badać przedziwnego Gwardzistę Kruków.
Coś uderzyło. Z okiem posypały się szyby. Wszystko się zatrzęsło. Po sekundzie potężny ryk przygłuszył wszystko.
Kilka przecznic dalej zawaliło się kilka budowli. Olbrzymie tumany kurzu wzbiły się nad ziemię. Z nieba spadły kawałki szkła, gorącego, prawie płynnego. Niebo nad wami zmieniło barwę na brunatną. |