Zabawa rzeczywiście przednia, ale proponuję wprowadzić jakieś zasady
Np. Maximum do piętnastu tytułów i aby odpowiadający w miarę uczciwie podchodzili to zagadek nie korzystając z wujka Googla... Odpowiadający, który znalazł pozycje to ten, który ma je na swojej półce, kiedyś przeczytał lub chociaż słyszał o nich. To było by fajną zabawą na orientację, kto ma podobne zamiłowania książkowe, tematyczne, kto komu dzięki tym samym gustom książkowym na forum jest bliższy
Co Wy na to? Inaczej zabawa będzie przypominać kto lepiej umi nawigować po sieci i ma więcej czasu na szukanie