Wątek: Zakon
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2008, 16:26   #72
Czortysz
 
Reputacja: 0 Czortysz nie jest zbyt sławny w tych okolicachCzortysz nie jest zbyt sławny w tych okolicachCzortysz nie jest zbyt sławny w tych okolicachCzortysz nie jest zbyt sławny w tych okolicachCzortysz nie jest zbyt sławny w tych okolicach
Niestety tego uczucia Czortysz nie lubił - był zaskoczony zaistniała sytuacją a to oznaczało, że osłabił swoją czujność.
Był zły na siebie, myśli kłębiły się jego głowie.
Ogromna przewaga liczebna, może niezbyt się prezentujących ale jednak żołnierzy spowodowała,że w myślach przystał na propozycję Inkiwzytora. Musiał jeszcze uzyskać jakieś zapewnienie własnego bezpieczeństwa aby wydostać się z bram miasta.
- Skąd mogę wiedzieć, że mnie wypuścicie? - zapytał i spoglądał na twarz.
Po uzyskaniu zapewnienia o możliowści bezpiecznego odejścia lekko poddźwignął rannego podtrzymując go lewą ręką i niezbyt siląc się na zapewnienie mu dużego komfortu i pomocy. Prawa ręka natomiast cały czas czujnie spoczywała na rękojeści schowanego sztyletu.
Miał plan-w razie niebezpieczeństwa zasłoni się ranny co da mu tymczasową ochronę i pozwoli na przygotowanie się do ucieczki bądź walki.
Ruszył za strażą....
 
Czortysz jest offline