Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2008, 16:15   #312
Wojnar
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
Gdy Donovan zademonstrował wszystkim pudełko z bronią, Artur zbliżył się z zainteresowaniem. Miał oczywiście swojego Smith & Wessona, jeszcze z Nowego Jorku, który służył mu dobrze i z którym zdążył się zżyć, ale domyślał się, że na bitwę z czarownicami lepiej mieć coś mocniejszego niż dziewięć milimetrów. Sprawdził, czy Brujah nie przyniósł aby jakiegoś pistoletu maszynowego, to byłoby w sam raz. Miał być wsparciem, więc ogień zaporowy się przyda, a karabin mógłby się za bardzo rzucać w oczy. Jeśli nic się tu nie znajdzie, trzeba będzie poszukać czegoś na jutro. Może się uda.

Kiedy już skończył przegląd broni, narada zaczęła nabierać rumieńców. Anarch wskazał faktycznie na ważny problem. Cholerni dziennikarze potrafili dać się we znaki. Od miesięcy trzymał się z dala od spraw, które mogły przyciągnąć uwagę opinii publicznej. A tu wyglądało na to, że będzie nawet gorzej niż w Wydziale Kryminalnym.
Parę razy chciał się odezwać, ale nie był przyzwyczajony do takich niezdyscyplinowanych zgromadzeń i co chwila ktoś był szybszy. W efekcie Portman przez dłuższy czas tylko stał i słuchał. I analizował.

Nieźle. Ta cała Mercedes ma rację, trochę za późno na zmienianie planu. Nie ma już co roznosić jakichś plotek. Ale tak poza tym... Co za ludzie! Przeze te kilkaset lat życia chyba tylko zdziecinnieli. To ktoś ćpa przed „super ważną” naradą, to się obraża, to się wypraszają z sali, to zakazują sobie nawzajem mówić, a potem to olewają. Burdel! Po co Hrabina ma cokolwiek robić, powybijają się nawzajem, potrzeba tylko trochę czasu. A może... a może właśnie Hrabina coś robi? Może ktoś z nich jest jej szpiegiem? Ma skłócać resztę? Przecież Munk siedzi w tym mieście od lat, jej macki mogą sięgać daleko. I jeszcze ten Lalkarz. Muszę mieć na nich wszystkich oko, może szpieg się zdradzi.”

Wreszcie, po kilku chwilach stania w koncie, udało mu się przerwać pozostałym:

-Jeśli mogę wtrącić, zgadzam się z przedmówcami, bo pani Ortega i pan Lipiński mówią mniej więcej to samo, że teraz to trochę poniewczasie, jeśli idzie o zmienianie planu, jeśli nie chcemy wszystkiego odwoływać. I nie należy robić z igły widły. Szansa, że akurat w środku nocy na tym zadupiu, gdzie mieszka Hrabina, będzie ktoś z kamerę, jest naprawdę mała. A nawet jeśli, to raczej nie zauważy niczego, co naprowadziło by go na nasz trop. Jeśli tego komuś potrzeba, można znaleźć dobry punkt obserwacyjny i mieć oko na okolicę-Portman w sumie już taki jeden miał-Jeżeli komuś z was nie wyrosną skrzydła, albo coś w tym stylu, nikt nie będzie podejrzewał wydarzeń nadprzyrodzonych. Witamy w XXI wieku. Śledztwo zacznie się tak czy siak i owszem, trzeba się zająć tym, żeby uciąć wszystkie tropy prowadzące do nas. Chcemy o tym rozmawiać teraz? Jak dla mnie, podstawowe elementy układanki, którymi na pewno zajmą się śledczy, a które na bolą, to wojskowy, który będzie strzelał, broń, której użyto, cysterna i to, jak uciekniemy. Jak rozumiem, pierwsza sprawa jest już zaplanowana. Dwie kolejne mogą doprowadzić do gangu Wampirów, ale to zależy od tego, jak gang je zdobył wóz i broń- wskazał na pudełko, stojące obok Donovana- Ale drogą ucieczki warto zająć się już teraz. Kanały są dość sztampowe i każdy policjant będzie je sprawdzał. Może są dość rozbudowane, żeby to się mogło udać. Może. Z drugiej strony, kordon policji raczej zniechęca do ucieczki po powierzchni ziemi. Choć może niektórzy z nas mogliby nawiać pod przykrywką niewidoczności i tyle. Jeśli o czymś mamy jeszcze dzisiaj mówić, to najlepiej o tym.

Po zakończeniu rozmowy poszedł jeszcze do gabinetu Księcia, zdać mu szybko raport ze swoich odkryć. Potem warto było uzupełnić ewentualnie uzbrojenie, może rozejrzeć się po okolicy posiadłości Hrabiny w poszukiwaniu drogi ucieczki, o ile Karol się tym nie zajmie. A jak to już będzie załatwione, warto będzie po prostu odpocząć.
 

Ostatnio edytowane przez Wojnar : 16-11-2008 o 16:48.
Wojnar jest offline