Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2008, 23:39   #34
baltazar
 
baltazar's Avatar
 
Reputacja: 1 baltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znany
Jerzy Andrzej Głodowski h. Przeginia

Ledwo co od ust manierkę odstawił i z sakwy pętko kiełbasy wyjął. Zobaczył jak to Nuszyk konikiem rozporządzać zaczęła – który koń komu, którego przedać. Prawie jakoby Kreczyńska jej było. Już miał jej proponować aby pode dwór wróciła i o swe nowe dobra zadbała kiedy oni za rezunami w pościg ruszą. Jeno się zastanawiać począł czy pytać co z niebogą Anulą czynić – bo to jak się widzi nie tylko rodzicieli potraciła, nie tylko wianek ale i na majątku już jej się ktoś rozsiadł.

Ale gdy oczy ku niej zwrócił, wyjść z podziwu nie potrafił jak grzecznie z konikiem sobie poczyna. Klaczka okazać swe niezadowolenie chciała. Parskała, wyrywała się, łbem machała ale tatarzynka jak już w siodle siadła nie dała złudzeń zwierzęciu kto tu będzie rządzić.

Z zadumy słowa o kontrybucji i insze jej przytyki go wyrwały.

Już imć Bończa minę skwasił, że to ni pacierza bez żółci nie mogą wytrzymać. Myśląc zapewnie, że Koroniarz odpowie jej i znowu spierać się będą i syczeć na siebie. Ku jego zdziwieniu ten śmiechem wybuchnął tak szczerym a wesoły jakoby najprzedniejszą facecje posłyszał.

Ot masz Wilczyco taka insza ode mnie chcesz być a myślisz jako i ja. Jak tu przypiec, jak tu językiem ubodnąć co by drugie poczuło nawet bez wielkiego rozsądku gadając – pomyślał Głodowski.

- Aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sunt
. Dodał po chwili.
 

Ostatnio edytowane przez baltazar : 16-11-2008 o 23:51.
baltazar jest offline