Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2008, 17:34   #22
Geralt z Rivii
 
Reputacja: 1 Geralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumny
-Odbierz, proszę Cię-powtarzał sobie w myślach Adrian. Jednak rozmówca nie chciał stać się rozmówcą, inaczej mówiąc nie odbierał. -Jak ja nie znoszę dźwięku nieodbieranego telefonu-wycedził przez zęby mocno już zdenerwowany aktor, po kolejnym wykręcaniu numeru. -Nie, mam dość-krzyknął, gdy i tym razem poniósł swoją małą klęskę. Rzucił telefon na łóżko i poszedł do łazienki. Umył twarz, wyszperał szczoteczkę do zębów wraz z pastą ze swojej torby i zaczął myć zęby. -Co się u niego, do diaska, dzieje? Czemu nie odbiera?-myśli Adriana nie chciały zahaczyć o inny temat. Ciągle tłukł się mu po głowie jego sen połączony z bezowocnym dzwonieniem. Wreszcie, jakby na zawołanie chłopakowi się przypomniały słowa Eweliny. -O matko, koncert! Muszę coś wyciągnąć z tej torby, bo tak przecież nie pójdę-spojrzał z lekkim obrzydzeniem na swój pomięty strój podróżny, który nie był pierwszej, a zarazem i ostatniej, świeżości. -Ale najpierw wezmę prysznic, śmierdzący nie pójdę-postanowił.


Tymczasem nieznajomy chłopak obserwował z pewnej odległości, jak Ewelinka podchodzi do Kasi, witając się. Uważnie je obserwując udał się za nimi.


Gdy Adrian wreszcie wyszedł z łazienki, podszedł do swojej przepastnej torby i zaczął szukać jakiegoś w miarę wyglądającego ubrania. -Hmm, to powinno być correct-pomyślał, patrząc na lekko pogięte, ale czyste czarne jeansy i swoja ulubioną czarną koszulę. -Z moim płaszczem nie powinno być zimno-uznał, patrząc za okno. Chłopak lubił czarny kolor. Był on klasyczny i elegancki. I ładnie się zlewał z jego ciemną cerą. -To chyba jestem gotów-rozejrzał się po mieszkaniu, biorąc portfel i klucze. -Ok, wychodzimy-rzekł po chwili. Zamknął drzwi i idąc obok Długiego wolnym krokiem ruszył w kierunku starówki.
 
__________________
"Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz."
— Safona

Ostatnio edytowane przez Geralt z Rivii : 18-11-2008 o 19:44.
Geralt z Rivii jest offline