Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2008, 11:49   #111
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Axel musiał przyznać, że to wszystko tutaj było całkiem pomysłowe. Ukryte wejście, laboratorium umieszczone w kanałach ściekowych. Ten cały buchta nieźle się tu urządził. I miał niezły sprzęt! Za pomocą GOS-a mógł dostać się do sieci Kombinatu bez szukania ich komputerów! O ile oczywiście to był sprzęt jeszcze sprawny i zaawansowany w stopniu równym temu, co trzymał u siebie w mieszkaniu w Neoberlinie. Ale nawet Tanja musiała widzieć, jak zaświeciły mu się oczy, gdy zobaczył to wszystko. Owszem, miejsce do mieszkania było beznadziejne, ale to nie był problem dla niego osobiście.

W magazynie było już gorzej. Były co prawda zapasowe części, nawet jakieś jedzenie. Ale te całe portale go wciąż przerażały. Do sejfu nawet się nie zbliżał, nie mając ochoty oglądać zawartości. Świat robił się za bardzo pokręcony!
-Może i portale to najkrótsza droga, ale ja już wolę chyba chodzić pomiędzy tymi maszynami Korporacji.
Zadrżał wyraźnie, zajmując się przez chwilę tym, na czym się znał - sprawdzaniem dostępnego tu sprzętu i jego użyteczności. Naprawa tego wszystkiego trochę potrwa. Czemu Buchta to wszystko tak idiotycznie wybebeszył?

Spojrzał na zegarek. Tanja co prawda chciała się już za to zabierać, ale jemu nie wydawał się ten pomysł zbyt dobry.
-Pistolet? Czemu nie. Możemy potem pouczyć się nawet z nich strzelać.
Mrugnął do niej, chociaż nie było to zbyt wesołe mrugnięcie.
-Muszę jechać do Lichte. I po resztę. Jedziesz ze mną?
Dziewczyna pokiwała głową, przytulając się lekko. Najwyraźniej wizja zostania samemu przerażała ją tak samo jak Axela.
-Weź trochę tych kartek to najwyżej po drodze poczytasz. Gdyby tu był Buchta, to wszystko by trwało kilkukrotnie szybciej! Cholerny pijak. Ciekawe zresztą kto prowadził ich jeepa. Najarany Saint czy uchlany Buchta.
Roześmiał się nagle, pobudzony swoim głupim dowcipem. Spoważniał szybko.
-Nie ufam im za bardzo, podobnie jak temu, którego przyciągnął za sobą Malak. Szlaufen? Nawet nie wiem do końca jak się nazywa. Trzeba zabrać ze szpitala chociaż dziewczyny. I Malaka. Nie lubię dupka, ale grać to on nie umie.

Wziął ze stołu dwa pistolety z kaburami. Jeden wręczył Tanji, chociaż OHU nie pozwalało za bardzo przymocować go tak, by był przynajmniej mniej widoczny. Wziął ten nóż bojowy, tym chociaż umiał się w miarę posługiwać. Zresztą za cholerę nie wiedział po co się tak zbroił. Chyba, żeby nerwy uspokoić. Inna sprawa, że ciężar broni jakoś specjalnie samopoczucia mu nie poprawiał. Wzięli trochę dokumentów, Axel wymontował dysk z jednego z komputerów. I wyszli z laboratorium, wchodząc z powrotem do magazynu i uważnie zamykając za sobą drzwi. Za drugim razem Heintz obiecał sobie, że dokładnie sprawdzi, czy nikt ich nie śledzi. Podłączył dysk do laptopa, włączając wyszukiwarkę danych. Słów kluczowych było sporo. "GOS, sieć, Korporacja, Kombinat, portale, externus". Zostawił włączonego i położył na tylnym siedzeniu. Może coś na dyskach się uchowało? Wyjechał samochodem z magazynu, powoli kierując się ku szpitalowi. Było tu straszliwie cicho i spokojnie. Spojrzał na dziewczynę, przygryzając wargę.
-Jak bardzo się nam spieszy?
Tym razem mrugnięcie było znacznie weselsze.
 
Sekal jest offline