Siedziała w poczekalni i przyglądała się z rozbawieniem Eweli.
- Dzień dobry - przywitała ją uśmiechnięta fryzjerka.
- Eeeee.... Dzień dobry - odpowiedziała wyrwana z zamyślenia.
- Zapraszam panią na fotel - wyszczebiotała. No taką to tylko zdzielić, rozczłonkować i zostawić w krzakach przyszły jej do głowy optymistyczne i pełne miłości do bliźniej myśli. Nie lubiła nazbyt ugrzecznionych ludzi. Byli dla niej zbyt fałszywi.
- Podziękuję - odpowiedziała z uśmiechem.
- Ale jedynie Pani została, więc może jednak? - wyszczebiotała. Zabiję,zabiję,zabiję... przemykało jej przez myśli.
- Nie mam drobnych - uśmiechnęła się, rzucając pierwszą lepszą wymówkę.
- Po dzisiejszym dniu, będę miała wydać. Zaraz zetrę Ci ten uśmieszek...
- Na prawdę dziękuję. To co mam w portfelu ma mi starczyć na dzisiejszy wypad - odpowiedziała cokolwiek by sobie poszła.
- To może ostrzygę Panią za darmo? - wyszczebiotała z jeszcze szerszym uśmiechem niż wcześniej.
- Khem?
Tego było za wiele. Za wiele słodyczy... Wszystko było przesłodzone, a ona miała już tego dosyć. Siliła się jednak nadal na uśmiech.
- Proszę pani, byłam u fryzjera wczoraj, tak więc na prawdę dziękuję. Jak coś teraz zaproponuje, to wyjdę pomyślała czekając na odpowiedź.
- No to trzeba było tak od razu - klasnęła w dłonie fryzjerka - Przepraszam w takim razie. I radze zmienić fryzjera,bo pani końcówki.... Wyglądają masakrycznie - pokręciła z dezaprobatą głową, po czym odwróciła się i poszła na zaplecze.
- Geeez - odetchnęła z ulgą. Więcej tu nie przyjdę... Jak Ewela może się tu strzyc? spytała w myślach samą siebie.
__________________ ..::Fushigi Gin Hikari::.. |