Wspaniały "Crimen" (znowu jak i przy "Rycerzach i rabusiach" przewija się nazwisko Józefa Hena bo powstał na podstawie jego książki pod tym samym tytułem). Przyznam że był inspiracją do "Stu kamieni w głowie" (i znowu mamy tu starostę Wolskiego
)
Z rzeczy nowszych "Tajemnica twierdzy szyfrów". Tu z kolei wierność detalom jest wręcz obsesyjna, to Bogusławowi Wołoszańskiemu trzeba oddać.