Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2008, 12:15   #12
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Nadia Lloyd jest mulatką o wyraźnie afrykańskich korzeniach. Gdyby nie uwaga i troska jaką poświęca jej pan Cook można by śmiało przypuszczać, że jest jedną ze służących i zupełnie nie zwracać na nią uwagi - jest wszak tylko kolejną "czarną". W towarzystwie jest raczej poważna i cicha, nie odzywa się niepytana i staje się niemal niezauważalna - lecz przybiera dość dziwną, wyniosłą minę, która sugeruje "Uważacie mnie tylko za Murzynkę, lecz ja wam jeszcze pokażę na co mnie stać!". Nie do końca jednak jest tak, że nikt nie zwraca na nią uwagi. Już sam afekt, jakim darzy Nadię pan Cook zwraca uwagę obecnych. Rzadko się zdarza, by dobrze sytuowany i majętny biały mężczyzna zachowywał się względem mieszańca w ten sposób i to otwarcie. Na dodatek co najmniej dwa razy starszy mężczyzna. Niewiele wiadomo na temat powodów jej wyruszenia na tą wyprawę (a ona sama o tym nie mówi), prócz tego, że pan Cook dołączył się do niej prawem sponsora i zabrał ją ze sobą w roli towarzyszki. Może to wyglądać w niektórych oczach za kaprys bogatego człowieka i mało poważne i nieprzemyślane posunięcie.

Tyle na pierwszy rzut oka.

Jest jeszcze coś, co niektórzy mogą wiedzieć z racji pochodzenia z Londynu bądź ogólnie z Anglii. Nadia jest jedną z niezaprzeczalnych gwiazd Cyrku Astleya. Akrobatka, treserka i aktorka, na której przedstawieniach zawsze jest komplet widzów. Na scenie w niczym nie przypomina tej cichej, dumnej osóbki, którą poznali właśnie uczestnicy wyprawy (być może któryś z graczy był niegdyś na takich występach, które modne są wśród Anglików). Tańczy w skąpych strojach, spaceruje wśród krwiożerczych zwierząt, wyczynia niesamowite i zapierające dech akrobacje z gracją motyla. O ile na scenie jest boginią i władczynią męskich umysłów, o tyle poza nią pozostaje jedynie cieniem. Krążą plotki, że z racji swojego pochodzenia jest czarownicą, która potrafi nie tylko omotać mężczyznę, ale i sprawić, by każde zwierzę było posłuszne jej rozkazom.

Ot i tyle plotek...

Mam nadzieję, że szybko uda mi się odpisać, bo już widzę, że Nadia będzie wielce zainteresowana panną Chiarą i jej "malutkim" pupilkiem


P.S.: Cholewcia, znowu się nie udało krótko...
 
Milly jest offline