Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2008, 21:01   #114
wojto16
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Pistolet ciążył mu w dłoni niczym duży i bardzo ciężki kamień. Po naciśnięciu spustu ciężar wyraźnie zelżał. Broń wraz z dłonią przesunęła się nieco wyżej, Pocisk poleciał jednak wyznaczoną mu trasą nie zatrzymując się na żadnej przeszkodzie. Katja stała do niego bokiem całkowicie się odsłaniając. Element zaskoczenia umożliwił mu szybki i celny strzał. Strzał w krtań. Mimo, że nie trafił w głowę jak zamierzał to skutek w tym przypadku winien być taki sam. Ale wiedział dobrze, że nie będzie. Pocisk przebił się przez krtań czemu towarzyszyła spora ilość krwi. Kula utkwiła w murze po drugiej stronie Katji. Wszystko to trwało jakieś kilka sekund, ale dla Malaka były to najdłuższe sekundy jego życia.
Na szczęście nie ostatnie.

Wtedy kilka rzeczy wydarzyło się jednocześnie. Malak wetkwił wzrok w zimne i okrutne oczy Katji, która instynktownie zasłoniła się pozostałościami po Olegu. Zaraz po tym Malak doświadczył czegoś za pomocą czego usprawiedliwiało się wielu seryjnych morderców. Z tą różnicą, że w jego przypadku było to prawdziwe. Te głosy w głowie były zbyt wyraźne żeby je zlekceważyć. To wszystko co usłyszał było nieskładne i nielogiczne. Opuścił momentalnie broń pod wpływem zaskoczenia. Ale tylko momentalnie. Zaraz podniósł ją ponownie i oddał jeszcze kilka celnych strzałów. Po raz pierwszy poczuł coś czego nie czuł już od dawna. Wielką i szczerą nienawiść do tej niezwykłej istoty. Pragnął wreszcie żeby padła w konwulsjach na ziemię wykrwawiając się na śmierć. Żeby wreszcie jej ciało znieruchomiało w kałuży świeżej krwi. Jego pragnienia póki co pozostały niespełnione. Mimo kolejnego strzału, który tym razem przebił jej głowę, Katja wciąż się poruszała. Znowu usłyszał głos w swojej głowie. O ile wcześniej były to jej tylko nieskładne myśli to tym razem usłyszał uwagę skierowaną wprost na niego. Nie pozwolił sobie na kolejne rozproszenie uwagi z tego powodu. Jednakże Katja najwyraźniej osiągnęła swój limit, ponieważ zaczęła się wycofywać z pola walki. Wkrótce mężczyźni z bronią, którzy jej towarzyszyli padli martwi. Walka wreszcie się skończyła, ale nie czuł się wcale spokojniejszy niż przed chwilą. Na wszelki wypadek wyjął z kieszeni zapasowe naboje i przeładował broń. Odwrócił się z bronią gotową do strzału słysząc kroki za sobą. Odetchnął z ulgą widząc, że to tylko Selene.
Albo i nie.

Jej słowa były bardzo dziwne. Miał wrażenie, że nie była to ta sama dziewczynka jaką poznał wcześniej. Jej enigmatyczne słowa po tym co ostatnio widział miały dla niego sens. A przynajmniej trochę sensu. Opuściwszy broń odrzekł jej:
- Wszystko co ma początek ma też koniec. Ten filmowy cytat odnosi się do wszystkiego co żyje i oddycha. Z tego co widziałem ona właśnie żyje i oddycha tak jak każdy człowiek. Jej koniec przyjdzie prędzej czy później i to ja do niego doprowadzę. Jeśli nie pozostanie ani jedna żywa komórka już nie da rady powrócić do życia w innej formie. Teraz zamiast wdawać się w dyskusje natury filozoficznej z dorosłymi udaj się do siostry lub Yseult i nie wychodź na razie. No i nie wyglądaj przez okno. Nie chcę żebyś miała jakieś koszmary.

Rozejrzał się po korytarzu, ale ku swemu zdziwieniu nigdzie nie widział Jacka. Wyjrzał przez okno dostrzegając człowieka próbującego przedostać się przez mur. Po odprawieniu Selene szybko wydostał się przez okno na zewnątrz cały czas trzymając broń w pogotowiu. Już na miejscu wycelował prosto w mężczyznę stojącego koło szczątek Olega.

- Nie ruszaj się. Przebywasz na terenie obecnie przeze mnie zamieszkiwanej posesji. Gadaj kim jesteś, od kogo przybywasz i w jakim celu? Nie próbuj nawet sięgać po broń ani mnie okłamywać. Jestem doświadczonym detektywem. Kłamców rozpoznaję nosem. Pozwalam ci sięgnąć po broń tylko jeśli spodobała ci się dziura w głowie tej kobiety i sam chciałbyś mieć taką. Przed chwilą miałeś szansę zaobserwować, że strzelcem jestem niezłym. Odpowiadaj!
Nie patrzył się na zwłoki zalegające okolicę z winy jednej zaledwie kobiety. Ktoś taki jak ona nie zasługiwał na życie. Ktoś taki jak Oleg nie zasługiwał na śmierć. Nawet prawo życia bywało niesprawiedliwe.
 
wojto16 jest offline