Efcia cały czas krążymy wobec jednego - próby bezstronnego spojrzenia na Zakon. Jeśli na takie się zdobędziemy, być może okaże się, że Krzyżacy to nie potwory.
Bo nasze spojrzenie na nich kształtuje się przez pryzmat "Krzyżaków" - według mnie zresztą ta książka jako lektura to poważny błąd.