Moim ulubionym jest stanowczo Pilipiuk. Cenię go głównie za cykl o Jakubie Wedrowyczu, no bo ilu innych autorów pisze z takim wdziękiem o degenaracie, bimbrowniku i kłusowniku? I jeszcze ten humor...
Inne książki autora też są niezłe, ale moim zdaniem daleko im do opowiadań o egzorcyście amatorze ze Starego Majdanu. |