Najlepiej czuję się w Wampirze, bardziej w Mrocznych Wiekach niż w Maskaradzie - po prostu wąpierz lepiej prezentuje się w moim mniemaniu w średniowieczu.
Zaraz po tym jest Mag:Wstąpienie. podręcznik dostałam dawno, dawno w prezencie na imieniny, znudził mnie dogłębnie i ledwie przez niego przebrnęłam. Dopiero Efcia przekonała mnie, że system jest grywalny, i to w sposób przyjemny. No nie da się ukryć, że jest.
Wilkołak:Apokalipsa - bardziej ze względu na sentyment. Jedne z pierwszych sesji, drużyna, co to więcej miała pryszczy niż oleju w głowie... ależ miło było