Niestety, nadchodzi moment, którego bardzo się obawiałem, i nie wywodząc co i jak, powiem że się "wywaliłem". Czuję w sobie poważny brak weny, moje posty są martwe, przynajmniej w moich oczach, każda próba poprawy własnej kwestii jedynie pogarsza sprawę, dodatkowo wydaje mi się, że moja gra psuję zabawę dla pozostałych uczestników.
Bardzo wszystkim dziękuje za tą wspaniałą opowieść, miło było wspólnie spadać samolotem i bronić osady, również dziękuje Tobie, Arango, za przyjęcie mnie do sesji, pomimo słabej KP, to była wielka szansa. I być może zmarnowana.
Jeśli wszyscy wyrażą zgodę, Wilk przejdzie pod kontrolę MG, szkoda by było jeszcze bardziej osłabić grupę.
Jeszcze raz dziękuje i przepraszam. |