Wątek: Błoto
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2008, 09:27   #9
Solis
 
Reputacja: 1 Solis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemu
Wydarzenia zaczeły się toczyc tak jak lubił. Szybko, bez cienia sensu. Z dynamiką kaskadami spływającą ze wszystkiego i po wszystkich. Wyciagnięta dłoń jakiegoś rybaka nad podziw dobrze odzianego obok, nastąpnie kawał delikatnego chłopa, o manierach jak góra i takiejże posturze, potem miłosna scena rodem z najlepszych dworskich romansów...

Albrecht notował każdy możliwy szczegół, usiłując znaleźć wspólne cechy tej układanki. Jednak zaskoczyła go zupełnie Śpiewaczka

- Czy to ty jesteś ich przywódcą? O jakiej przygodzie mówisz panie?
- NIe Pani, jam tu samotnie przybywszy, w przygodzie wziąć udział pragnąłęm. Albrecht Sęk, doTwych usług. Ordynat dóbr rozmaitech, kolekcjoner zwycięstw i przygód, a obecnie sługa Twój uniżony. Kawalerów o których mowa z pewnościa nie dane mi było poznać, acz widać w nich doborową kompaniję.
- podkręcił szelmowsko wąs, lekkim uśmiechem zamaskował opadające czary maskujące.


Po chwili stał już nie szary człowieczek w wytartym płaszczu, a odziany w srebro i czerń szlachcic, orężny i w lekkiej karacenowej kolczudze narzuconej na krótki pikowany wams, spod którego czerniły się pyszne bufiaste rękawy atłasowego czarnego kaftana, z prawym ramieniam pokrytym łuskowym naramiennikiem.

Zamaszyście zdjął czarny kapelusz, zamiatając przed dziewczyną piórem podłogę, zginając się do dworskiego ukłonu. Poruszał się nader żwawo jak na swe pięćdziesiąt bez mała lat. Nie zepsuty majętnością, nie zgnuśniały w fotelu. Od pierwszego rzutu oka emanował godnością, mocą i stanowczością. Długi miecz zawieszony na pendancie ze złotogłowiowej szarfy służył mu ewidentnie nie do ozdoby.

Wszystko to mozna było dostrzec w jednym mgnieniu oka, tak zwartą i pełną zdawał się postacią.

- Co do waćpanny pytania o przygodę... proponuję wszystkim tu obecnym pewna zabawę. Zabawę w polowanie powiedzmy. Miłuję nade wszystko ład - tu z lekkim wyrzutem zerknął na wielkoluda - Pieknę te okolice nawiedza ostatnimi czasy niemiła postać imć pana Szorstkiego. Personalnie nic ku niemu nie mam, ale dla sportu i dla chwały, postanowiłem zaprosić zacnych ochotników na wyprawę mającą na celu upolowanie owej kreatury, męczącej sobą te sielskie ziemie. Za udział w wyprawie, prócz łupu godnego, oferuje także srebro na pokrycie kosztów wszelkich, oraz pewna sumę ku zachęcie wahających się.

Rozejrzał się po sali. Szaraki nadal truchlały na wspomnienie niezrozumiałego, ale kilka osób wydawało się nie tylko zainteresowanych, ale tez i co najmniej godnych udziału w wyprawie. Albrecht wiedział, że Szorstki poszczerbił juz tabuny łowców, że nie był człekiem złym, lecz przebiegle broniącym swego żywota. Przeto mocna kompanija musi przeciw niemu wyjść w pole, bo sam, nawet jesli Magiczka się zgodzi wspomóc miałby kłopoty. Może 20 lat temu...lecz dziś - wydajmy nieco talarów, niech i inni zakosztuja rozkoszy polowania na najlepsza ze zwierzyn - ludzką ofiarę.

-Pani, nie ukrywam, że Twa osoba jest mi szczególnie bliską, bowiem czuję - przerwał na krótka chwilę, wyczuwając że nie ujawniała wcześniej swego talentu, a w jej oczach dostrzegł postanowienie, by chronic ten dar przed postronnymi - Czuje, ze nie jestes kontenta z dotychczasowego zycia, a ów zacny oficyjer, z którym sie rozstałaś właśnie, pewnikiem mąż, nie zjawi się zbyt rychło. Klnę się więc na mój honor - zaryzykuj, a nie pożałujesz. Odkryjesz siebie, a ja ręczę że nic Ci nie grozi, bo osobistą opieką Cię roztoczę.

- Waszmościów jak zowią? Widzę tu silnego woja, i dwóch szacownych chevalierre, co z nie jednego garnka spyże wyjadali. Gotowiście zawierzyć nieznajomemu i zapolować?

Z nadzieją i lekkim ponagleniem wpatrywał się w trójke mężczyzn, starając się odkryć ich nastawienie, zamiary i ocenic przydatność.
 

Ostatnio edytowane przez Solis : 14-12-2008 o 09:33. Powód: literówki
Solis jest offline