Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2006, 22:34   #126
Millenion
 
Reputacja: 1 Millenion ma wyłączoną reputację
Sara w zamyśleniu rozczesywała palcami włosy. Zapomniała wziąść z pokoju swojego grzebienia lecz ciepło bijące od kominka zniechęcało ją do jakiejkolwiek aktywności. Także umysłowej. A przecież miała świadomość, że powinna zastanowić się nad zaistniałą sytuacją, zwłaszcza w perspektywie jutrzejszego wyruszenia w drogę. Przynajmniej Eidur mówił coś o wyruszaniu, choć Sara niezbyt wiedziała dokąd powinni się udać, skoro ta dziewczyna miała przybyć do Pfeildorfu właśnie. A może to Sarze coś się pomieszało... od ciepła, wina i zmęczenia kręciło jej się w głowie, czuła się też coraz bardziej senna. "Małe dziewczynki powinny wcześnie kłaść się do łóżka!"; "Kobieta powinna dużo i regularnie sypiać, sen dodaje piękności, pamiętaj o tym Saro!" - przypomniały jej się znienacka słowa niani.

Chciała jednak przed nocnym spoczynkiem porozmawiać z Myrthą, która pewnie była zła za jej nieuprzejme i porywcze zachowanie względem zleceniodawcy - bądź co bądź zaproszonego przez Myrthę właśnie, więc jak gdyby jej gościa. Nie chciała już nawet myśleć jak ocenił ją ten śmieszny, surowy, tak dbający o dobre maniery Jan. Lecz nie mogła sformułować żadnego wystarczająco ogólnikowego usprawiedliwienia swego zachowania.
Marny ze mnie bard, skoro nie mogę znaleźć słow wtedy, gdy najbardziej ich potrzeba... - uśmiechnęła się smutno do siebie, popijając małymi łyczkami gorące wino i wpatrując się w ogień.
 
__________________
[center:e3bddbfe0e]And I saw the beast rise up out of the sea, having seven heads and ten horns, and upon his horns ten crowns, and upon his heads, the names of blasphemy.[/center:e3bddbfe0e]
Millenion jest offline