Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2008, 10:58   #4
Greg
 
Greg's Avatar
 
Reputacja: 1 Greg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemu
Szybkuś chwycił jedną z karafek, na wpół pustą i wyszedł z bratem z kantyny w jeden z bocznych korytarzy. Tutaj nikogo nie było, a jedynym oświetleniem, było światło pochodzące z hucznej sali.

- No to co martwi Pieronka? – zagadał, upijając łyk prosto z dzbanka.

- Wiesz Jeździec. Spotkałem najpiękniejszą istotę jaką zdawało mi się widzieć…

Jeździec z rozmachem klepnął brata w plecy szczerząc zęby:
- Noooo…. I tak trzymać. Jak ma na imię? Z której rodziny?

Młody seelie jakby lekko przygasł.
- Nn.. Nie, nie wiem. Tylko ją widziałem. Chciałbym ją spotkać jeszcze raz.

- To ją opisz młody. Może znam, to pomogę – Szybkuś puścił do brata oko.

- Jasna cera, anielskie rysy… Jeszcze ten delikatny materiał w jaki była ubrana– brwi starszego brata powoli zaczęły unosić się do góry – ciało takie, że trudne do opisania, delikatne skrzydła…

- COOOO???? – Szybkuś podobnie jak Maślak zakrztusił się Jagodzinką
Myśliwy zmrużył oczy spoglądając na elfa, który właśnie skończył się zwierzać
- Nabujałeś się w driadzie? Naprawdę nie masz nic lepszego do roboty? Czy mój braciszek naprawdę zwariował do reszty?

- Może i zwariowałem. – Pieronek chyba po raz pierwszy sprzeciwił się komukolwiek a szczególnie swojemu idolowi. – Ale ja ją chyba kocham. Wiesz, to jest tak, że widzisz kogoś po raz pierwszy i wiesz że to miłość. Z tą a nie inną osobą. – Spojrzał bratu w oczy, jednak zaraz opuścił wzrok.

- No ale co Błyszczką? przecież fajna dziewczyna, ładna, okrągła gdzie trzeba- tu w opisie pomógł sobie gestem, wylewając przy tym kilka kropel jagodzianki- Że już nie wspomnę o jej charakterze. No po prostu miodek leśny, nie dziewczyna. A jak by się ojciec i matula ucieszyli. Spróbuj może najpierw z nią, co? Mówię ci, lepiej na tym wyjdziesz...

- Błyszczka jest fajna… - młodszy seelie uśmiechnął się smutno – ale dla mnie jest jak… siostra. Lubię ją i to wszystko. Czasem z tym czy z tamtym pomogę – wypiął wątłą pierś – ale żadnych uczuć tam nie ma.

Jeździec wyczerpał najwidoczniej wszelkie argumenty
- Dobra, rób co chcesz. Dla mnie to dziwne. Driada? – Pokręcił głową – Z taką właśnie Błyszczką czy inną seelię to bym pomógł. Powiedziałbym co i jak, szepnął takiej dobre słówko o tobie. Ale driada??? – Westchnął – Ech… chłopak. Nie że nie chcę pomóc. Tyle, że nawet nie wiem jak. Mam nadzieję, źle na tym nie wyjdziesz. No to co? Trzymaj się – klepnął brata i chwiejnym krokiem odszedł do znajomych.
Pieronek zamyślony poszedł chwilę później za nim. Zamówił jeszcze kubek jagodzinki i usiadł przy pustym stoliku
 
Greg jest offline