Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2008, 11:29   #10
Laos
 
Reputacja: 1 Laos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetnyLaos jest po prostu świetny
On tam jest. Wreszcie go odnalazłem. W końcu się uda - Chaotyczne myśli towrzyszyły każdemu krokwi, który zbliżał Oreasa do Gospody. Wiedział on bowiem, że tym razem namierzył Raistlina Majere. Po tylu latach w końcu uda mu się rozwikłać tą zagadkę. Myśl ta dodawała mu siły. Wędrował bowiem nieustannie on paru dni nie robiąc prawię żadnych przerw na odpowczynek. Chciał zdążyć, a wieść o Rastalinie pojawiła się niedawono. Miał bardzo długą drogę do przebycia i niewiele czasu. W końcu po żmudnej i męczącej podróży zobaczył wierzchołek drzewa vallen. Słyszał co nie co o tym miejscu, ale nigdy nie był w tej okolicy. Zapewne gdyby przybył tu w innych okolicznościach spokojnie zbadał by okolice w celu skonfrontowania swojej wiedzy na temat tej wioski z prawdą. Nie miał jednak czasu. Wyczerpany wpadł do karczmy. Gdy tylko otworzył drzwi ujrzał mnóstwo ludzi. W twarz buchnęło przyjemne ciepło. Elf wszedł w tłum chcąc dostać się do właściciela i dowiedzieć się gdzie jest jego brat. Gdy był już w połowie drogi jego oczom ukazał się stolik stojący w kącie a przy nim różne postacie. Zbliżył się do nich. Nagle zauważył smokowca. ZAtrzymał się na chwilę, położył ręce na klingach swoich sejmitarów przypiętych do pasa. Koniuszkami palców natomiast złapał krawędzie swojego płaszcza podróżnego tak aby zasłaniał jego ostrza. Zbliżył się do stolika. SPojrzał na wszystkich. Jego oczy zatrzymały się na dłuższą chwilę na elfce, aż w końcu zobaczył cel swojej podróży. Arcymag. Bez zastanowienia zajął wolne miejsce spojrzał na kończącą sie klepsydre
W ostatnim momencie - pomyślał
Siedział w ciszy wpatrując się w Raistlina. Gdy piasek się skończył dołączyła do nich jeszcze jedna postać kolejny mag, jak stwierdził Oreas. Niespodziewanie ciszę przerwał Raistlin Majere. Mówił w bardzo dziwny sposób sprawiający, że ciarki przechodzą po plecach. Początkowo elfa przeszył lęk, lecz chwilę potem jego instynkt zapanował nad tym uczuciem i wewnątrz Oerasa zapanował błogi spokój. Słuchał uważnie. Gdy arcymag skończył padły różne pytania. Wysłuchał ich uważnie tak samo jak odpowiedzi lecz nie interesowały go one. Wiedział co trzeba zrobić, a także , że musi przywrócić magię. Pytanie które go gnebiło brzmiało " Czy ta osoba jest wystarczająco poteżna by doprowadzić Oreasa do spełnienia jego celu. Niepokoiło go to. Słyszał bowiem co nie co o tym magu lecz nie zdążył dowiedzieć się wystarczająco. Już miał zadać swoje pytanie gdy na odchodnym arcymag czarnych szat przemówił do niego
-Co się tyczy ciebie... Przeszłość jest bardzo cenną rzeczą. Za pomocą magii mogę ją odczytać jak jedną z moich ksiąg - i odszedł.
To wyjaśniło wszelkie wątpliwośći elfa. Spojrzał na swoją nową drużynę i pomyślał
Mam nadzieję, że współpraca nam się ułoży
Następnie przemówił
Witajcie nazywam się Oeras Linhil. Przystajecie na to zadanie? Ja uważam, że powinniśmy podjąć próbę przywrócenia magii. Co wy na to?
 
__________________
"Errare humanum est"
Laos jest offline