Tak, odwieczny konflikt pomiędzy popularnością (a przez to uproszczeniami) a elitarnością (system dla wymagających) - to już się przewijało wcześniej i jak widać nie da się uciec. Osobiście nie miałbym nic przeciwko większej liczbie sesji w ZC, ale faktycznie musiałyby to być dobre sesje. Nie sztuka jest mieć 10 sesji z czego 2 dobre - fajnie mieć jest 4 sesje i każda niepowtarzalna.
Co do uproszczeń, to jakoś przejście Cthulhu na d20 nie zrobiło większej furory. A to za sprawą samych graczy, którzy po prostu nie widzieli w tym większego sensu. Sam podręcznik wygląda fajnie, ale to nie wszystko. Na szczęście wygrał rozsądek
Co do anime i Cthulhu - nie samymi hentajami człowiek żyje
Akurat widziałem zwykłe anime, gdzie Necronomicon jest latającą książką w postaci duszka. Tytułu nie pamiętam, ale może to i dobrze. To jest udziwnienie na siłę i tak postrzegam CT - trudno, może mnie ktoś przekona, że jest inaczej.
Tu bym nie uogólniał co do znajomości HPL-a wśród studentów. Wcześniej się wypowiadająca inwyt była właśnie na czymś takim i pisała jedną z prac zaliczeniowych właśnie z HPLa a konkretnie z jego licznych listów. Dla chcącego nic trudnego, choć materiały inne niż opowiadania są w Polsce nadal trudno dostępne.
Arango, jak zawsze można liczyć na Twoje optymistyczne spojrzenie na sprawę
I faktycznie tak chyba będzie, o ile to już nie zachodzi. Wydawcy niekoniecznie pchają się z nowymi rzeczami do "Zewu" i przez to system sam z siebie staje się zapominany. Garstka ludzi podtrzymuje wiarę w Przedwiecznych i to, że kiedyś się pojawią. Nie ma to ani takiej siły przebicia jak "dedeki", ani nie niesie ze sobą takiej przyjazności jak cRPG. Więc może dobrze się dzieje - kto będzie chciał zagrać, to zawsze znajdzie graczy czy MG. Kto nie, ten nawet nie dowie się, że coś takiego istnieje.
Pozostaje zatem chyba faktycznie pokazać, że w ZC da się grać i to grać tak, że nie jest to tylko szperanie po bibliotekach i korespondowanie z połową znanego świata. Nie przeczę, że to jest to, w czym ZC są mocne, ale przecież można inaczej. Prowadzenie w postaci listów jako posty jest bardzo, bardzo fajnym pomysłem. Tylko wymaga rozwinięcia i dopracowania, ale pomysł zacny. Jakby ktoś się znalazł, kto by coś takiego poprowadził....