Wątek: Awesome w RPG
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2008, 10:26   #8
Beamhit
 
Reputacja: 1 Beamhit ma wyłączoną reputację
W czasach, kiedy Exalted jeszcze nie przyśniło się Grabowskiemu, grałem w Cyberpunka pewnym nomadem (Buzzer się zwał). Sytuacja następująca: uciekamy moim przerobionym vanem ulicami miasta, za nami pędzą jakieś corpy (znaczy, faceci w czerni z korporacji), w samochodach. I dopóki były to samochody, było dobrze, ale nagle pojawiły się za nami dwie AVałki (znaczy, takie skrzyżowanie harriera z samochodem). No to mój nomad, oddaje kierownicę solosowi, a sam wskakuje na motor, który trzymał w swoim domku (znaczy w vanie). Wyskakuje z kopyta przez tylne drzwi, w jednej łapie dzierżąc piłę łańcuchową (tytanowo-diamentowe zęby miała), i pędząc tuż za vanem zaczął ścinać wszystkie słupy i latarnie, zwalając je na AVałki.

Że nie realne? Że później jak opowiadałem historię z wypiekami innym, to się ze mnie śmiali, mówiąc że to nierealne, że wyrwało by mi rękę, że MG to tyłek, że na to zezwolił? To była wtedy moja chwila i czułem się Avesome!

Inne Avesome! od tej postaci, to jak drużyna od korporacji dostała walizkę, w której to miała być forsa. Ale jak to w cybepunku bywa, zaczęły być przypuszczenia z naszej strony, że to może być bomba. Co na to nomad? Wziął swoja piłę, i ku przerażeniu całej drużyny przeciął walizkę na pół. Strzępy forsy rozsypały się po całym pokoju. Ale jak to szło? Żyj na krawędzi?

A tym co się wtedy śmiali mam teraz jedno do powiedzenia: a bolec wam między pośladki.
 
Beamhit jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem