"Kurwa mać" - przeszła szybka myśl przez głowę Haze'a kiedy dotarło do niego, że piękna dziewczyna z którą spędził upojną noc zginęła na dodatek aby go ratować. "Kurwa mać".
Nie było czasu na opłakiwanie, nie teraz. Haze szybko zebrał swój cały sprzęt i zaczął już obmyślał plan jak wyprowadzić siebie oraz Kristoffa bezpiecznie z tej całej pieprzonej sytuacji. Doprowadzić bezpiecznie do obozowiska. Jednocześnie podszedł do lezącej Christine podniósł jej broń, zamknął oczy i pocałował w czoło.
Ale kompania której był członkiem działała bardzo szybki i była już pod drzwiami. Czyli jak to się mawia "kupą raźniej i bezpieczniej".
Po założeniu całego swojego dobytku wybiegł w kierunku drzwi chwytając jednocześnie Kristoffa i kontem oka po raz ostatni zerknął na swoją "ukochaną". - Miło was widzieć chłopaki.
__________________ Miarą sukcesu jest krew : twoja lub wroga !!! |