Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2008, 11:51   #4
Solis
 
Reputacja: 1 Solis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemu
Oszołomienie, wstrząsy, konwulsje bez mała. Wybiegła z płonącego domku, czuła niemal żar na plecach... więc skąd owe poczucie wszechogarniającej, lepkiej, niemiłej wilgoci. Woda to, nie-woda?

Chwilowe kłopoty z oddychganie przeszły nader szybko, uzmysłowiła sobie po pierwsze dwie rzeczy. Siedzi w nieprzystojnej pozycji, z podwiniętą suknia odsłaniająca siedem halek, konstrukcję z fiszbinów, jedwabne pończochy aż do kolana prawie... oraz to , że znalazła się w jakimś zdumiewającym miejscu. Mały świerk, całkiem ładny na pewno nijak się miał do prastarej dębowej puszczy w jakiej znajdowała się jeszcze przed chwilą.

Otoczenie prócz burości i wilgoci, urozmaicone było kolejnymi personami, nie mniej niż ona skonsternowanymi. Miły w aparycji młodzieniecw kolczudze, widać chciał pomóc jej wstać, z kurtuazją pomijając wzrokiem jej opłakany stan, ukazujący całą łydkę i kolano.
Dalej wzrok jej padł na czworonoga, co jakoś dziwnie niegłupio patrzył wielkim bursztynowo-czarnymi oczyskami. No i plebejusz, który widać szybko rezon odzyskał, bo nie znać po nim ni cienia zmieszania.

Podniosła się szybko... poprawiła suknię. Nie chciała zostać sama. Z wilkiem zwłaszcza. Ujęła wyciągniętą dłoń rycerza, dygając przy tym dwornie.

- Królewna Śnieżka, racz przyjąć me podziękowanie i prośbę o ochronę,chevalierre Filipie, bowiem w niecodziennych znaleźliśmy się terminach.

Zerknęła ukradkiem w stronę bramy. Czy tam właśnie powinniśmy pójść?
 

Ostatnio edytowane przez Solis : 31-12-2008 o 12:13. Powód: niezrozumienie intencyj.
Solis jest offline