| Szczerze mówiąc to miało wyglądać tak:
Gra w jednym świecie może nie nieść zbyt wielkich możliwości. Jeśli świat gry jest trochę rozlazły można go umieścić jako kilka światów. Gra na kilka planet, ale bez technologii XXIX wieku... Chcemy pograć w wampiry w renesansowej Europie, ale mając więcej ras to tu są gotowe. Wpasujemy coś, ujmujemy. A sam Międzyświat to dodatek - weźmy na przykład kampanię w różnych światach. Mając dostęp do międzyświata ma się więcej możliwości niż podróżowanie od Rury do Rury w różnych światach lub bycie Astralologiem... A dostęp do międzyświata można zdoby na przykład dzięki pierścieniom. I już kilka pomysłów na przygody: walka w różnych światach między różnymi osobami chcącymi dostać Pierścienie. Mając jeden jest już wielka przewaga, a poza tym to łatwo zmienić diametralnie otoczenie - całkiem nieznany świat prehistorycznych, a zaraz po tym ta renesansowa Europa.
Może jeszcze o coś innego mi chodziło w tamtym czasie, ale... no cóż najpierw formatowanie, a potem całkowita zmiana komputera spowodowały, że gdzieś mi ten Międzyświat wcięło. A miałem już dobrą ilość tego tekstu. I cały przepadł, co spowodowało, że na długi czas odjęło mi to ochotę na systemy autorskie mojego wykonania. Chyba lepiej, bo jakoś tak może i nawet sprawdzała się mechanika, ale konwencja była niestała. Jak tak pomyślę ile ja miałem o magii zrobione to krew zalewa.
Kaworu: Ciekawe czy system o podrywaniu kobiet miałby wzięcie? poza tym ten twój heros może by zeżarty przez piewszą lepszą potworę. A co! Twój hero to zwykły człowiek (jeśli miałbym całkowity opis innych to napisałbym inaczej).
Telomo: a ile masz teraz? |