Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2009, 23:30   #8
Greg
 
Greg's Avatar
 
Reputacja: 1 Greg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemu
Pieronek zagłębił się w myślach a nos w jagodzince. Ech... Co za życie… Czemu nic nie może być takie łatwe? Jeśli się kogoś pokocha, dlaczego wszyscy patrzą na niego spode łba jeśli odbiega od przyjętych powszechnie standardów? Howlaa… Nawet nie wiedział jak miała na imię. Gdyby mógł ją spotkać jeszcze raz, to spróbowałby porozmawiać chociaż. Pobyć z nią choćby przez chwilkę, choć przez jakiś czas. Mógłby ją poznać. Jaka jest. Czym się zajmuje. Jakie ma marzenia. W tle brzdękolił pijany już trubadur na siłę próbując znaleźć rym.
„ Nigdy więcej się już nie bał…
Tak się nie bał, jakby…. Jak….”

- A żeby to łasica porwała - mruknął grajek i przyssał się znowu do ulubionego trunku.

Granie chwilowo ucichło, gwar z sali zaczął być bardziej zrozumiały dla młodego seelie. Ze stolika obok doszły do niego strzępy rozmowy:

- Jeno nie to samo bo ciągle coś tam poprawiają, a ty w się ciesz iż to nie impreza klippe, albo tych skrzydlatych...
- Nooo co prawda to prawda... jedni nudzą, drudzy se latają i młynki w powietrzu robią... Teraz jeno ponoć jak ich uroczystość ma być... wszytkie driady zebrać się mają... na pełnię...

Pieronek jakby dostał orzechem w głowę. Oszołomiony. Impreza driad!! W pełnię!! To na pewno ją tam spotka. Trzeba się tylko dowiedzieć gdzie. Wtedy choćby będzie mógł na nią popatrzeć. Może będzie mógł poznać lepiej zwyczaje driad? Nie wiedział jak driady by zareagowały na elfickiego amanta. Ale jeśli je pozna, zrozumie to kto wie? Już miał się zerwać ze stolika i dopytać o to zgromadzenie przy pełni, gdy usłyszał za sobą:

- Witaj Pieronku, co ty taki samotnik siedzisz?
- Błyszczka. Jedyna osoba, która poza rodziną – rodzina najważniejsza rzecz dla elfa! – go lubiła.



- Nie ma co tak siedzieć, zaraz ci tą krecią minę rozwieje taniec. Chodź, w sali obok to dopiero jest zabawa... I tylko nie wymiguj się, że zajęty jesteś, jagodzianka może poczekać

Ale on właśnie miał się dowiedzieć co z tym zgromadzeniem driad! Nie mógł iść teraz na tańce… Pieronek poza tym nie tańczył. Nie potrafił. To znaczy myślał, że nie potrafił, nigdy jeszcze nie próbował. Ale nieśmiałość jakoś blokowała go przed wyjściem na środek, przed oczy wszystkich. Bał się ośmieszenia. I tu go uderzyła kolejna myśl. Z czego driady są znane? Z tańców!! One wspaniale tańczą i to nie ograniczone jedynie do ziemi, ale jeszcze te ich akrobacje w powietrzu. I to jakie!! Musiał nauczyć się tańczyć!! Musiał!!
Wstał z drżącymi lekko nogami, nie wiadomo czy z powodu jagodzinki, czy podjętego postanowienia. Spojrzał obłąkanym wzrokiem na Błyszczkę.

- Do.. do.. brze. Z... zaraz przyjdę. Tylko wiesz. – dodał ciszej – Ja słabo tańczę. Pokażesz mi kroki?

Błyszczka zbaraniała. Otwarła szeroko oczy. Ten młody elf zawsze wręcz od niej uciekał, choć wiedziała, że nie dlatego, że jej nie lubił. Ją samą ciągle do niego ciągnęło. Miał w sobie takie ciepło. Nie wywyższał się jak większość młodych, którym się podobała. Może i był nieśmiały, ale czy wypuszczanie się do lasu, samemu, bez eskorty łowców nie jest odważne? Wiedziała, że gdyby udało jej się go troszkę rozruszać, to dorównałby w odwadze i czynach swojemu najstarszemu bratu. Czyżby udało jej się troszeczkę go rozbudzić? A może to jagodzinka? Tak czy inaczej – trzeba kuć żelazo póki gorące!

- Ha! Nareszcie!
– dziewczyna rzuciła mu się na szyję, prawie go przewracając na stół. Pieronek jednak szybko uwolnił się z jej objęć
- Tylko nie myśl że mi teraz uciekniesz! Z oka cię teraz nie spuszczę!

Młody seelie wewnętrznie cały się trząsł od podjętych decyzji. Do czego jest zdolny młody elf pod wpływem miłości? Najwidoczniej do wszystkiego. Podszedł do stołu skąd wcześniej słyszał rozmowę o zgromadzeniu driad

- Ja przepraszam was, ale usłyszałem, że mówiliście o jakimś zgromadzeniu driad w pełnię. Nie wiecie gdzie to będzie? I dlaczego się zbierają?
 
Greg jest offline