Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2006, 21:50   #4
Nassair
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Mężczyzna siedział jak zwykle w rogu sali, plecami do drzwi. Nie dało to wiele, bo o tej porze dnia w karczmie było bardzo jasno. Może dlatego siedział w kapturze, spod którego nie błyszczały niezdrowo oczy. Dziwne było to, że jedząc nie zdjął rękawic. Trudno było go ocenić siedzącego za stołem, ale musiał mieć około dwóch metrów wzrostu i ważył równie sporo. Miał na sobie zbroje zrobioną z połączonych kawałków skóry i metalu. Skórzane spodnie i wysokie buty. Na ławie leżał mały plecak, krótki łuk refleksyjny i ogromnych rozmiarów szabla.
Spod kaptura mężczyzna zerka na pierwszego wchodzącego, przyglądając mu się całą drogę od drzwi do szynku. Gdy już spuścił głowę i miał powrócić do posiłku do gospody wszedł drugi człowiek. Ten wywołał u niektórych bywalców karczmy wybuch śmiechu. Jemu mężczyzna przyglądał się dłużej, do momentu aż ten nie skończył swej przemowy.
- Hmm... - odchrząknął głośno, by zwrócić uwagę na siebie. - Jak Cię zwą Panie ??? - zapytał we wspólnym z jakimś dziwnym akcentem. Mimo że nie widać na kogo patrzy, pewnym jest do kogo skierował pytanie.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline