Chłopak usłyszawszy pytanie ruszył do towarzyszy: -Ja? Szedłem sobie ulicą gdy po jednym mrugnięciu byłem już tu, i byłem inaczej ubrany, jak bym przeszedł przez brame wymiaAAAAAAA...
Chłopak nie zdążył skończyc słowa gdyż ziemia pod nim się zapadła sie i spadł jakieś 1,5m w doł lądując na czymś miekkim. Gdy otworzył oczy zobaczył że znajduje się w jakimś zimnym ciemnym pomieszczeniu a przed nim leży jakiś przedmiot. Nie wiedząc co robi wezwał dwójke towarzyszy. -POMOCY!
Ostatnio edytowane przez Smola : 06-01-2009 o 21:01.
|